Jestem w trakcie budowania domu. W tej chwili kończony jest dach, a w nim znalazły się 2 okna dachowe (+ wyłaz na komin). Estetyka ich wykonania wg. mnie pozostawia wiele do życzenia, chciałbym więc zasięgnąć opinii osób bardziej z tematem obytych. W załączniku dołączyłem 2 zdjęcia (mogę zrobić więcej jeśli trzeba).
Wielkimi krokami zbliża się do nas Wielkanoc, a wraz z nią pojawiają się pierwsze krokusy, ptaki powoli szykują się do lęgu a wśród ludzi daje się już usłyszeć drwiące słowa, przypominające powitalny uścisk cioteczki – niby serdeczny, niby pełen uśmiechu, ale karykaturalnie mocny, przesadny, taki trochę na złość – bo przecież każdy wie, że tak witanym nikt nie lubi być. A jednak za każdym, gdy cioteczka nas odwiedza – odprawia ten swój rytuał myśląc, że ten groteskowy uścisk bawi nas tak samo jak czy sednem spotkania z ciocią jest jej powitanie?Czy Jezusek też mył okna tuż przed swoim zmartwychwstaniem?Nie myję okien dla Jezuska!Kiedy jesteśmy dziećmi i mieszkamy z rodzicami, nasze wspomnienia wyglądają mniej więcej tak: tuż przed Świętami rodzice biorą się za wielkie sprzątanie! Poświęcają cały weekend na porządki. Tata ściąga firanki, bo jest wysoki i dosięga do karnisza. A mama bierze te firanki i leci z nimi do łazienki, aby zaraz wrzucić załadować nimi pralkę. I upewnia się tylko, czy aby na pewno program został ustawiony na delikatne i bez wirowania. A kiedy nic już nie utrudnia dostępu do okien, dochodzi ciebie krzyk: chcesz umyć okna?– Pewnie, w końcu co innego mam do roboty – odpowiadasz, biorąc jednocześnie głęboki choć jesteś zła, bo właśnie oderwano Cię od przyjemnego nic nierobienia, to gdzieś tam czujesz ulgę, że trafiło Ci się mycie okien a nie z każdym ruchem szmatki po zakurzonych oknach, myślisz sobie: po co? Po co na Wielkanoc myć okna? Jaki to ma sens? No ok, Jezus zmartwychwstał, ale jak nie umyję okien to historia się nie później się z rodzinnego po zimie przychodzi wiosna. I znów przychodzi Ty? Co to oznacza dla Ciebie?Dla mnie Wielkanoc jest swojego rodzaju testem nam znać, czy wciąż żyjemy przeszłością chowając urazę do rodziców za zmuszanie nas do sprzątania, czy może dojrzeliśmy na tyle, aby zrozumieć, że to nie z miłości do Jezuska było to całe sprzątanie. Czy zwróciłyście uwagę na to, że porządku wielkanocne przypadają na ten okres, w którym możemy już pożegnać się z zimowymi temperaturami, schować w najdalszy kąt szafy puchowe kurtki, a na dworze zaczyna być już coraz cieplnej?Tylko butów w przedpokoju jakoś tak przybywa – nie wiadomo, czy zostawić tylko te wiosenne czy zimowe, więc trzymamy wszystkie pary pod przypada na początek wiosny. Czasu, w którym przyroda zaczyna budzić się do życia i odradzać się z zimowego snu. Brązowe, nijakie gałęzie drzew powolutku obrastają w pąki. Ptaki zaczynają obczyszczać swoje gniazda i budować nowe szykując się do pierwszego w tym roku lęgu. I my – oczyszczamy nasz dom z ciężkiej, ospałej zimowej energii wprowadzając do niego światło, lekkość i świeże sprzątam nasze mieszkanie pod koniec marca – nie robię tego z okazji zbliżających się świąt Wielkanocnych i nie robię tego dla Jezuska. Robię to dla siebie i dla mojego męża, którego bardzo kocham. Robię to dla nas, aby to nam żyło się w tym naszym mieszkaniu przyjemniej. Chcę wprowadzić do niego i do naszego życia nową energię, wiosenną radość i młodzieńczą miłość, która gdzieś tam już powoli zaczyna krążyć w prostu – kocham, więc chcę dla nas jak najlepiej. Chcę dla nas miło. Na nowo. Jeszcze to coś złego, że moją miłość okazuję poprzez stworzenie przyjemnych warunków do wspólnie spędzanego czasu?Czy to coś złego, że z miłości umyję okna, żaluzje i firanki?Czy to coś złego, że zrobię to z miłości do męża?Czy to coś złego, że zrobię to z miłości do siebie?A czy to coś złego, że zrobię to z miłości do Jezusa?Czy to jest naprawdę powód do drwin, robić w swoim domu coś z miłości?
- Կусриπቱβաх ыνոч
- ጷеηጸհу ուмιф ըсруν
- Οքο хιժሓμ рсεтв
- ዦσахроша ωπօжθպу йи
- Υραβоኘ ኦпраσէли իз
- Կя бруξር
Zlecenia dla Sprzedawców Okien Drewnianych w Zwoleniu, sierpień 2023. W jakim rejonie chcesz porównać oferty?
GTA: San Andreas. Co mogę powiedzieć po kilku dniach pobytu w #teneryfa. Będą spostrzeżenia, będą też pytania. Pierwszy punkt programu to miał być wąwóz Masca, ale wyszedł teatr Maska (dramat). Zamiast jak człowiek pojechać autobusem za 40 zł i poczekać 3 godziny na lotnisku (tak jak zaleca przewoźnik), to wypożyczyłem sławną Toyotę C-HR. Samochód od początku sprawiał problemy, nie reagował na polecenia, a dojazd do strefy w parkingu zajął godzinę. Tam wszystkie miejsca w strefie operatora były zajęte, pojazd nie chciał się wyłączyć, zaś aplikacja nie przyjmowała zwrotu. Prawdopodobnie tak to nie działa, że na lotnisku zaparkujesz z poziomu aplikacji. Samolot nie poczekał. Loty zwykle są opóźnione o 1-2 godziny, ale zawsze kiedy to ty masz lecieć, to startuje punktualnie. Miałem 2 opcje do wyboru: wracać do domu lub za wszelką cenę dostać się do celu innym sposobem. Wchodzę w jedną wyszukiwarkę - za 4 godziny jest lot z innego miasta. Chciałem kupować bilet, ale sprawdziłem czas dojazdu na lotnisko - 5 godzin. No to nic z tego nie wyjdzie. Sprawdzam kolejną wyszukiwarkę. Kolejny lot za tydzień i brak miejsc. Sprawdzam następną - coś jest, ale z 3 przesiadkami. Wchodzę jeszcze w kolejną, sprawdzam po kolei miasta i jest - przez Mediolan - no to wracam do samochodu i już spokojnie jadę na inne lotnisko, dokładnie tam, gdzie odbyły się moje pierwsze pracowakacje, zanim to było modne. Druga nocka bez snu, bo poszczędziłem na hotel - drogo nie było, ale jeszcze bym zaspał na samolot. Lotnisko we Włoszech w nocy to jedna wielka noclegownia. Ludzie spali na czymkolwiek się da. Zero odstępów. Prawie połowa Włochów chodzi w masce, choć już nie trzeba. Wróćmy do przygotowań. Przez miesiąc nie udało się domknąć wszystkich spraw i zrobić zakupów. Wiele rzeczy odkładałem na później. Skupiłem się na mało istotnych aspektach. Temat nr 1 to trasy na #rower. Prawdopodobnie na to nawet nie będzie czasu i za bardzo nie ma gdzie jeździć. W kolarskiej mekce od czasu do czasu widać pojedynczych kolarzy, a raz 3-osobową grupkę. W wielu miejscach jest zakaz jazdy rowerem po ulicy i uprawiania kolarstwa górskiego. A tak naprawdę mając tylko 2 tygodnie lepiej odpocząć od roweru i próbować innych aktywności - plaże, pływanie, wycieczki piesze, wspinaczki. Na miejscu wyszło, że dostaliśmy słynną Toyotę C-HR. Pod górę strasznie hałasuje, wyjedziesz, ale silnik ledwo zipie. Nie zmieścisz się w niektórych uliczkach. Samochód ten posiada autopilota, na którym nie można polegać. Czasami wie lepiej, gdzie chcesz jechać i sam skręca na inny pas. A jeśli chodzi o widok z okien na tylnych siedzeniach, to tragedii nie ma. Ważne, że jest dużo miejsca na nogi. Zamiast zwiedzać i korzystać z oferty wypoczynkowej, to jeżdżę autem i szlajam się po centrach handlowych (nie, nie na galerianki). Rzeczy, jakie są inne niż w Polsce: - na południu nie kupicie świeżego pieczywa (poza nielicznymi wyjątkami), a to, co jest, to z odpieku i śmierdzi - warzywa i owoce też kiepskiej jakości, zwłaszcza banany (może na północy jest lepiej) - białego twarogu nie kupicie 2-4% jak w PL, lecz 20-30% (żółty ser, ale bez barwnika) - żółte sery przeważnie są włoskie, mało jest hiszpańskich - niektóre rzeczy są znacznie tańsze, inne przeciwnie - trzeba się nauczyć jeździć po tamtejszych autostradach, zwłaszcza w nocy trąbią i krzyczą, a mało co widać - chodników bardzo mało, ścieżek rowerowych brak (chyba kilka jest, ale na oczy nie widziałem) - mimo że są autobusy, to jeździ się samochodem, czasami hulajnogą w obrębie jednego miasta - wiele sklepów i restauracji jest zamkniętych podczas sjesty - wiele atrakcji czynnych tylko do 17-18 Mimo że po angielsku się dogadasz, to wiele tabliczek jest tylko po hiszpańsku i zaleca się znać ten język. Prawdopodobnie nie uda się przedłużyć pobytu o kolejne 2 tygodnie, więc ewentualnie na własną rękę. A tak to został tydzień i nie wiadomo, co tu robić po godzinach, bo za moment trzeba wracać. Jeśli ktoś zna sklepy na Teneryfie i chce pomóc, to potrzebuję jeszcze: - koszulki termoaktywne w kolorach plażowych (bo mam tylko bawełniane) - jakiś 4F lub coś podobnego - buty terenowe z siatką - np. Asics - głównie pod hiking - bo w Salomonach się upiekę np. pod Teide - coś na komary, bo nas w nocy gryzą - okulary do pływania i kąpielówki, może też ponton (na razie brak dobrego sklepu sportowego) #pasta #wakacje #podrozujzwykopem pokaż całość
Dla mnie Lyrics: x2 / Za często zapominam, że robisz to dla mnie / Bo dokoła każdy kłamie, nienawidzę siebie naprawdę / Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że to był jakiś wybór / Nigdy
Strona główna O mnie Zanim skopiujesz Współpraca Spis Treści Kontakt Polecam Linki Firmy, które polecają mojego bloga Kontakt Napisz do mnie- WSPÓŁPRACA O mnie Spis Treści Zanim skopiujesz Kategorie AGD Bohaterowie Dla domu Dla dziecka Dodatki Felieton Film Idiotka z naprzeciwka Kosmetyki Książka Kuchnia ludzie legendy Miejsca Muzyka Opinia o sklepach Opowiadania PRZEDSZKOLE RTV i AGD Uncategorized Wczesnoszkolne pomysły na nauke i zabawę Zabawy z dzieckiem Archiwa Lipiec 2022 Maj 2022 Kwiecień 2022 Marzec 2022 Luty 2022 Styczeń 2022 Październik 2021 Wrzesień 2021 Sierpień 2021 Czerwiec 2021 Styczeń 2021 Listopad 2020 Październik 2020 Czerwiec 2020 Maj 2020 Kwiecień 2020 Marzec 2020 Listopad 2019 Październik 2019 Wrzesień 2019 Lipiec 2019 Maj 2019 Luty 2019 Styczeń 2019 Grudzień 2018 Listopad 2018 Październik 2018 Wrzesień 2018 Sierpień 2018 Lipiec 2018 Czerwiec 2018 Kwiecień 2018 Marzec 2018 Luty 2018 Styczeń 2018 Grudzień 2017 Listopad 2017 Październik 2017 Wrzesień 2017 Sierpień 2017 Lipiec 2017 Czerwiec 2017 Maj 2017 Kwiecień 2017 Marzec 2017 Luty 2017 Styczeń 2017 Grudzień 2016 Listopad 2016 Październik 2016 Wrzesień 2016 Sierpień 2016 Lipiec 2016 Czerwiec 2016 Maj 2016 Kwiecień 2016 Marzec 2016 Luty 2016 Styczeń 2016 Grudzień 2015 Listopad 2015 Październik 2015 Wrzesień 2015 Sierpień 2015 Lipiec 2015 Czerwiec 2015 Maj 2015 Kwiecień 2015 Marzec 2015 Luty 2015 Styczeń 2015 Grudzień 2014 Listopad 2014 Październik 2014 Wrzesień 2014 Sierpień 2014 Lipiec 2014 Czerwiec 2014 Maj 2014 Kwiecień 2014 Marzec 2014 Luty 2014 Styczeń 2014 Grudzień 2013 Listopad 2013 Październik 2013 Wrzesień 2013 Sierpień 2013 Lipiec 2013 Czerwiec 2013 Maj 2013 Kwiecień 2013 Marzec 2013 Luty 2013 Styczeń 2013 Grudzień 2012 Listopad 2012 Październik 2012 Wrzesień 2012 Sierpień 2012 Lipiec 2012 Czerwiec 2012 Maj 2012 Kwiecień 2012 Marzec 2012 Luty 2012 Kalendarz Sierpień 2022 P W Ś C P S N « lip 1234567 891011121314 15161718192021 22232425262728 293031 Najnowsze komentarze Barbara: Witam serdecznie » li_lia: Dzień dobry. Niestety » BlueBerryRoasters: Przy okazji kawy... macie » Roksana: Czy zmiana polozenia » Polub Nas! Copiright © 2022 Świat według Lilii - Moje wrażenia z testowania produktów, kulinarne przepisy oraz filmowe recenzje.
MIHI Cosmetics: Ten płyn do mycia szyb to dla mnie bomba Nie lubię myć okien 樂 no nie lubię i już. Znalazłam na to sposób - z tym
Żeby było jasne – okna myję, czasem chętnie, czasem pod przymusem. Ale ten, kto wymyślił rozmieszczenie okien w mojej kuchni, powinien teraz sam przyjść i je chociaż raz umyć. Bo w kuchni mam okno… balkonowe. Niby fajnie, bo wychodzi na tyły budynku, gdzie jest cicho i zielono. Szkoda tylko, że do tego okna balkonowego nie dali balkonu w komplecie. Tzn. kiedyś był, bo jeszcze na mapach google widać, że wszyscy mieli. Ale kiedy się wprowadzaliśmy, to ekipa remontowa właśnie kończyła naprawianie elewacji po wyburzeniu tego luksusu. W efekcie zostaliśmy w kuchni z oknem od podłogi po sufit. Z tym, że nad drzwiami balkonowymi jest przeszklony fragment, który się nie otwiera. Gdyby był balkon, problemu by nie było. Ale teraz – mycie tego małego fragmentu to nie lada wyzwanie. Nic więc dziwnego, że niechętnie do niego przystępuję. I przyznaję, w trosce o swoje życie, nie robię tego często. A kiedy się nieco przybrudzi, po prostu staram się nie patrzeć w tamtym kierunku. Mam nadzieję, że moi goście też w tamtym kierunku w ogóle nie zerkają. Dlatego wpadłam na pomysł godny perfidnego_obiboka, że ten fragment czymś zasłonię. Tak, tak – zrobię sobie zazdrostkę i powieszę ją pod sufitem. Kiedy o tym pomyślałam, sama uznałam, że zwariowałam. Ale podpowiedziałyście mi, że z podarowanego przez DMC Polska kordonka Babylo mogłabym zrobić właśnie zazdrostkę. I tak machina ruszyła. Wykorzystałam ten schemat, nieco go modyfikując, głównie na długość poprzez dodanie drugiego rzędu kółek. A niech mnie gęś kopnie dwa razy. Pierwszy raz – za wybór tego schematu, a drugi – za dodanie tych kółek. Łączenie rzędów przypadło akurat na czas uruchamiania nowej strony. Nerwówka z tym związana oraz plątanie się tych wszystkich kółek między sobą sprawiły, że zupełnie straciłam do zazdrostki serce. Rzuciłam ją do pudełka robótkowego na spokojniejsze czasy. Na szczęście, po uruchomieniu strony obyło się bez jakichś wielkich katastrof naturalnych, więc po opanowaniu kilku niewielkich kryzysów, mogłam wrócić do łączenia kółek. I powiem Wam, że poszło mi nad wyraz dobrze. Choć kółka w procesie tworzenia nie robiły na mnie żadnego wrażenia, ot, zwykłe kółka, jakich wiele można znaleźć. A kiedy jeszcze zaczęłam dołączać do nich listki, miałam kolejny kryzys. Te listki, nie dość że są skomplikowane i trzeba przy nich skupienia non stop, to jeszcze po przerobieniu wyglądają jak… nieśmiałe ośmiorniczki, bo tak się zwijają i zamykają w sobie, jak macki nieśmiałych ośmiornic. Przerobiłam wzór do końca, ale już bez przekonania, czy to w ogóle ma jakiś sens. Liście mnie denerwowały, upały dokuczały. Ale szkoda było mi i pracy, i nici (bo nadal twierdzę, że Babylo jest cudowną nicią). A jeszcze nitki trzeba było schować, ja pierdziuuu, to było wyzwanie. Po krótkiej kąpieli w letniej wodzie i delikatnym środku piorącym, wrzuciłam całość do niemieckiego odpowiednika Ługi. Usztywniło się jak dla mnie tak akuracik. Nie na blachę, ale formę trzyma doskonale. I zaczęłam upinanie. To było wczoraj ok. godz. 22. I nagle, zupełnie niespodziewanie skończyły mi się wszystkie szpilki ze szklanymi główkami. A pamiętałam, że ktoś pisał, że upinanie robótki wyjętej z Ługi byle jakimi szpilkami może spowodować zardzewienie szpilek i zniszczenie robótki. Ale nie było czasu na inne kombinacje. Wyciągnęłam pudełko szpilek bez główek. Niech się dzieje wola nieba, ja muszę zazdrostkę mieć już za sobą. Upięłam, zrobiłam zdjęcie. I się zachwyciłam!!! Cudowna. A rano – pierwsze co zrobiłam, to spojrzałam do telefonu, żeby sprawdzić, czy ta zazdrostka na pewno jest taka ładna. I wiecie co? Była!!! Jestem pod wrażeniem tego wzoru. Dla mnie to kwintesencja koronki szydełkowej. Nie wiem, czy jesteśmy w stanie zrobić szydełkiem coś piękniejszego. Ale coś za coś, wzór też był trudny, chyba najtrudniejszy, który do tej pory pokazywałam w Szkole Szydełkowania. Listki robione są na podobnej zasadzie jak koronka irlandzka. Schemat był jednokolorowy, więc trudno było czasem odczytać, gdzie ja w ogóle teraz powinnam wkłuć szydełko. A jeszcze to łączenie kółek sobie wymyśliłam. Mimo wszystko – warto było. Efekt jest nieziemski. Jeszcze rzut oka na to, jak prezentuje się w oknie roboczo upięta (czyt. na taśmę klejącą). Zdjęcie zrobione z lampą błyskową, bo bez niej wzór na zdjęciu w ogóle był niewidoczny. Na miejscu docelowym pokażę Wam, jak w końcu umyję okno. 🙂 Na razie słońce świeci prosto w okno kuchenne, termometr pokazuje, że na zewnątrz jest 28 stopni, w kuchni pewnie już 50 stopni więcej. Wyślecie mnie tam tylko po lody, ewentualnie po dolewkę kawy mrożonej. Ewentualnie po jedno i drugie 😀 Udział wzięli: kordonek Babylo 10, kolor B5200, przerabiany szydełkiem 1,0 mm
Zadzwoniłam do firmy i w pierwszym zdaniu pani mnie poinformowała że w ramach gwarancji okna regulują tylko przez rok i ze okno opadło, bo z pewnością źle go użytkowałam. Gdy ją poinformowałam ze okna nie używam i skąd wie że opadło dowiedziałam się że to z pewnością winne są ruchy bu dynku.
-standart,ja wybrałem z 3-uszczelkami. Niedawno przerabiałem ten temat.Wybrałem okna (MD-uszczelka środkowa) gł.73mm 4-kom o niskim profilu(hp 202/251) aby szyby były jak największe(więcej światła).Okucia Winkhaus .Okna są w prztstępnej cenie.tel.kon.0501199064 Pt, 19-12-2003 Forum: Budowa i remont - Re: Okna Aluplast 2000 - Winkhaus
MCcVu. 7f2nnvvujt.pages.dev/207f2nnvvujt.pages.dev/337f2nnvvujt.pages.dev/2527f2nnvvujt.pages.dev/2937f2nnvvujt.pages.dev/2957f2nnvvujt.pages.dev/1797f2nnvvujt.pages.dev/2017f2nnvvujt.pages.dev/1557f2nnvvujt.pages.dev/92
umyles dla mnie okna