Jeśli sądzisz, że współcześni ludzie bywają dziwni, bo często robią coś, co – powiedzmy sobie szczerze – nie jest normalne, to mamy dla Ciebie niespodziankę. Wystarczy prześledzić historię, aby dostrzec, że kiedyś było dużo „dziwniej”. Sytuacje, o których zaraz przeczytasz, a które kiedyś nikogo nie dziwiły, dzisiaj są zdecydowanie nie do pomyślenia. Część z nich śmieszy, część dziwi, pozostałe przyprawiają o dreszcze. Wszystkie z pewnością zaskakują. Przekonaj się, o jakich sytuacjach z życia codziennego mowa! Kuracja kokainąWysyłanie dzieci pocztąZewnętrzne kojce dla dzieciPustelnik ogrodowyWątpliwe metody leczeniaRadioaktywne zabawkiLudzkie zooWycieczki do szpitali psychiatrycznychKolekcjonowanie ciałPalenie w czasie ciąży Kuracja kokainą 100 lat temu nie traktowano tej substancji jako szkodliwego narkotyku. Kokaina była ogólnodostępna i sprzedawana w aptekach bez recepty, jako lek wspomagający leczenie kaszlu i różnego rodzaju bólu. Była również stosowana jako… środek uspokajający dla dzieci. Wysyłanie dzieci pocztą Mimo, że brzmi to jak kiepski żart, to na początku XX wieku Amerykanie naprawdę i całkiem legalnie, wysyłali swoje dzieci pocztą. Kosztowało to 15 centów, jeśli dziecko ważyło nie więcej, niż standardowa paczka. Prawdopodobnie rodzice chcieli w ten sposób zaoszczędzić nieco pieniędzy wysyłając swoje pociechy do rodziny… Zewnętrzne kojce dla dzieci Specjalne kojce dla dzieci, które znajdowały się na zewnątrz wysokich budynków, były bardzo popularne w Wielkiej Brytanii, w latach 30. XX wieku. Dzięki nim, dzieci mogły oddychać świeżym powietrzem podczas, gdy matki zajęte były obowiązkami domowymi. To niewiarygodne, ale wtedy tego typu kojce były uznawane za super bezpieczne dla maluchów. Co o tym pomyśle sądzą dzisiejsi rodzice? Pustelnik ogrodowy Wszyscy wiemy, że bardzo bogaci ludzie miewają czasem dziwaczne pomysły. Okazuje się, że w przeszłości te pomysły mogły mieć krzywdzący wpływ na życie innych osób. W XVIII wieku bardzo popularne było posiadanie własnego pustelnika ogrodowego – nie mamy tu na myśli zwierzęcia. Taki człowiek mieszkał w ogrodzie, we własnoręcznie zbudowanej grocie. Nie mógł się myć, ani obcinać paznokci czy włosów. Właściciele zawsze chwalili się posiadaniem żywej dekoracji ogrodu przed swoimi gośćmi… Wątpliwe metody leczenia Wcale nie tak dawno temu, wiedza medyczna była mocno ograniczona. Aby wyleczyć konkretne schorzenia, lekarze posuwali się do niekiedy bardzo kontrowersyjnych metod, takich jak upuszczanie krwi, lobotomia, elektrowstrząsy, czy obcinanie języka (jako sposób na leczenie jąkania). Nawet bardzo szanowani lekarze, jak widoczny na zdjęciu ortopeda, Lewis Sayre, mieli na swoim koncie wiele operacji, które kończyły się zgonem pacjenta. Radioaktywne zabawki W latach 50. promieniowanie nie było uznawane za niebezpieczne. Do najpopularniejszych wtedy zabawek, należały na przykład laboratoria. Dzięki nim, dzieci mogły robić eksperymenty z małymi ilościami polonu i uranu! Ludzkie zoo Ludzkie ogrody zoologiczne były przepełnione ludźmi pochodzenia afrykańskiego i azjatyckiego. Mieli być oni żywymi dowodami potwierdzającymi teorię Darwina. Bardzo długo można było odwiedzić tego typu zoo. Na zdjęciu widzimy jednego z mieszkańców ludzkiego ogrodu zoologicznego, które funkcjonowało w Belgii jeszcze w 1958 roku! Wycieczki do szpitali psychiatrycznych Jeszcze nie tak dawno, pacjentów szpitali psychiatrycznych traktowano w wyjątkowo zły sposób. Byli oni głodzeni, pozostawieni w nieludzkich warunkach, nierzadko traktowani jak zwierzęta. Właściciele takich placówek często decydowali się zarabianie ich kosztem, organizując wycieczki do swoich szpitali. Za niewielką opłatą, ludzie mogli wchodzić na oddziały i obserwować chorych. Mogli też – co zupełnie nie mieści się w głowie – dźgać ich patykami i obserwować reakcje. Kolekcjonowanie ciał Standardowym i bardzo popularnym hobby w przeszłości, było kolekcjonowanie części ludzkich ciał. Niektórzy mieli w domach specjalne pokoje przeznaczone na prezentowanie swoich kolekcji. Nawet żołnierze często wracali do domów z czaszkami swoich wrogów. Na zdjęciu znajduje się amerykański żołnierz z czaszką swojego japońskiego przeciwnika. Palenie w czasie ciąży Dzisiaj, gdy kobieta tylko dowiaduje się o ciąży, natychmiast rzuca palenie (przynajmniej teoretycznie). Kiedyś było wręcz odwrotnie – lekarze zachęcali do palenia. Kobiety mogły palić w szpitalach, a nawet tuż po porodzie. Strach pomyśleć, jak wyglądałoby nasze życie, gdyby medycyna nadal szła tą drogą… Czym najbardziej byliście zaskoczeni? Podzielcie się! Kliknij, aby ocenić ten post! [Całkowite: 5 Średnia: 5]W audycji klub ludzi ciekawych wszystkiego rozmawialiśmy o ludwiku mierosławskim, który 19 stycznia 1863 został. Kto był ostatnim dyktatorem powstania styczniowego. Nacjonalistyczne Stowarzyszenie Zadruga Gniazdo PodlaskieBiałystok from ns-zadruga-podlasie.blogspot.com Kto był ostatnim dyktatorem powstania styczniowego.
To człowiek, który samotnie żyje w lesie. Okoliczny lud uważa go za mędrca. Udziela cennych wskazówek i rad. Kirkorowi wyjawia tajemnicę swego pochodzenia:„Żyłem w purpurze, dziś noszę łachmany; Muszę przeklinać. Miałem dziatek troje. Nocą do komnat weszli bracia zboje, Różyczki moje trzy z łodygi ścięto! Dziecinki moje w kołyskach zarżnięto! Aniołki moje!... wszystkie moje dzieci!” Jest zdetronizowanym władcą – Popielem III. Państwem włada Popiel IV- jego brat. Rządy następcy są srogie, „ociekają” krwią. Starzec obwinia się za to:„Ach, jam przeklęty! Przeklęty! Trzy razy Przeklęty! winien jestem nieszczęść ludu.” Jako wygnaniec uniósł ze sobą świętą koronę Lecha – insygnium władzy. Zdaje sobie sprawę, że szczęście wróci do kraju w momencie, gdy na tronie zasiądzie właściciel „talizmanu”. Kirkor czuje się w obowiązku pomóc byłemu władcy. Organizuje żołnierzy i zbrojną wyprawę przeciw Popielowi IV. Zabija „uzurpatora” . Niebawem do władzy powrócić ma Popiel III, lecz gdy Kirkor posyła po niego, starzec już nie żyje. Zostaje zamordowany:„Lecz na skrzypiącej gałęzi przed chatą Trup jego wisiał na grubym powrozie Z białymi włosy i z podartą szatą Wicher się bawił i trupa kołysał (...)” Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij
2. Kim był w przeszłości pustelnik? 3. Gdzie Kirkor miał za radą pustelnika szukać żony? 4. W kim zakochała się Goplana? 5. Kim są skierka i Chochlik? 6. Dlaczego Kirkor zakochał się w obu siostrach? 7. W co i dlaczego zmieniła Grabca Goplana? 8. W jaki sposób Balladyna pozbyła się von Kostryna? 9. Dlaczego bohaterka kazała
1) Kim był w przeszłości Pustelnik? a) ojcem Kirkora b) Popielem III c) Kostrynem 2) Sługa Goplany, którego zadaniem było zatrzymać Kirkora, to: a) Gralon b) Skierka c) Grabiec 3) Zakochany w Alinie pasterz to: a) Grabiec b) Skierka c) Filon 4) Jak Balladyna wytłumaczyła matce nieobecność siostry? a) Śmiercią w jeziorze Gopło b) Morderstwem c) Ucieczką z innym mężczyzną 5) Kto był świadkiem zamordowania Aliny przez Balladynę? a) Skierka b) Kostryn c) Grabiec 6) Po jaką radę Balladyna udała się do Pustelnika? a) Jak otworzyć zapieczętowaną skrzynię od Kirkora b) Jak zmienić ukochanego Grabca z wierzby w człowieka c) Jak zmyć krwawe znamię z czoła 7) Jak Kostryn dowiedział się o tym, że Balladyna zabiła Alinę? a) Widział całe zajście, będąc zamienionym w wierzbę b) Podsłuchiwał rozmowę Balladyny z Pustelnikiem c) Znalazł ciało swojej ukochanej Aliny i domyślił się reszty 8) Co zrobiła Goplana, kiedy zobaczyła, jakie są konsekwencje jej działań? a) Zanurzyła się na zawsze w jeziorze Gopło b) Odleciała z kluczem żurawi c) Zamieniła się w poranną rosę 9) Jak Balladyna zareagowała na widok swojej matki na uczcie w zamku? a) Poleciła posadzić ją na honorowym miejscu b) Wypędziła matkę za drzwi i wyparła się jej c) Ucztowała z nią przez całą noc 10) Jako królowa Balladyna wydała wyrok śmierci: a) na Wdowę b) na Alinę c) na samą siebie 11) Balladyna zmarła: a) po ciężkich torturach b) rażona piorunem c) otruta chlebem 12) Goplana to a) nimfa wodna, królowa jeziora Gopło b) żona Kirkora c) matka Aliny i Balladyny Ranking Ta tablica wyników jest obecnie prywatna. Kliknij przycisk Udostępnij, aby ją upublicznić. Ta tablica wyników została wyłączona przez właściciela zasobu. Ta tablica wyników została wyłączona, ponieważ Twoje opcje różnią się od opcji właściciela zasobu. Wymagane logowanie Opcje Zmień szablon Materiały interaktywne Więcej formatów pojawi się w czasie gry w ćwiczenie.
Był skromnym, żyjącym zgodnie z naturą, pogodnym i oddanym Bogu człowiekiem. Przez 23 lata mieszkał w sam, w małej chatce na Wzgórzu Cierniak w Kotlinie Kłodzkiej. Zmarł po długiej
1. Koło jakiego jeziora znajdowała się chata pustelnika?Gopło2. Kim w przeszłości był pustelnik?władcą3. Jakie imię w przeszłości nosił pustelnik?Popiel III4. W jakim celu do chaty pustelnika po raz pierwszy przybywa Kirkor?porozmawiać o swoim ożenku5. Co się stało z dziećmi Popiela III?zostały zamordowane6. Czy Popiel IV jest dobrym królem?nie7. Kto podarował koronę Lecha pustelnikowi?Trzej Królowie8. Dlaczego Kirkor chciał znaleźć się na Golgocie?chciał stanąć w obronie Chrystusa9. Gdzie Pustelnik poradził Kirkorowi szukać swojej przyszłej małżonki?w skromnej chacie10. Kto odwiedził chatę pustelnika po wizycie Kirkora?Filon11. Za co pustelnik skrytykował Filona w kwestii szukania sobie wybranki?że mierzy za wysoko i ma nierealne oczekiwania12. Jak nazywała się królowa jeziora?Goplana13. Pomocnicy królowej jeziora nazywali się:Chochlik i Skierka14. Ojciec Grabca był z zawodu:organistą15. Czy Goplana zapadała w sen zimowy?tak Powiązane z testem z Balladyny
Została umieszczona w wieży. Grabiec/ Pustelnik. krwawe znamię na czole. z von Kostrynem. królowa Balladyna (sama siebie osądziła) został zamordowany. Została zamurowana w wieży, zmarła z głodu i braku dostępu do wody. Jego krewny uzurpator- Popiel IV. Została śmiertelnie rażona piorunem. Został otruty
Słynął książę Bolko I z umiłowania do Karkonoszy. Napawało go zachwytem piękno tych olbrzymich gór, dzikość borów je porastających oraz dorodna zwierzyna. Zwiedziony pięknym wschodem słońca, pewnego słonecznego poranka wybrał się na łowy w Góry Krucze. Wiosna wtedy królowała, to też pogoda bywała kapryśna i nieprzewidywalna. Momentalnie nadeszły chmury, niebo zasnuło się mgłą i sędziwy już wtedy książę przemókł na wskroś. Nie pomogła nawet zbroja rycerska, którą na polowania zwykł przyodziewać, by przed ewentualnym atakiem grubego zwierza się chronić. Napotkany w drodze kasztelan - Wincenty Straża, myśl podsunął przemokniętemu księciu. Poradził, by udać się do pustelnika żyjącego nad rzeką Zadrną. Jak twierdził, samotny starzec był świątobliwym człowiekiem, co już półtora wieku sobie liczył i księcia pradziadów odległych pamiętał. Udali się więc wspólnie, drogą przez kasztelana wskazaną. W niedługim czasie dotarli do serca lasu, gdzie mieściła się owa samotnia. Z daleka ujrzeli chatę pochyloną ze starości i zielskiem porośniętą. Na szczycie jej dachu wieżyczka z krzyżem górowała. W drzwiach ukazał im się starszy mężczyzna, w jasnych szatach, z wianuszkiem długich, anielskich włosów okalających łysinę. Zawiesił wzrok na zsiadającym z konia księciu i pokłonił się nisko-mówiąc: - Bądź pozdrowiony Panie! - Jednocześnie gestem uprzejmym zaprosił czcigodnego gościa w swoje skromne progi. Niebawem książę rozkoszował się ciepłem płomieni dobywających się z kamiennego paleniska. Gawędząc z Wincentym dowiedział się władca, że pustelnika Krzeszem zwą, a ponieważ w okolicy zamieszkuje sam, bór nad rzeką wkoło jego chaty ludzie okoliczni Krzeszoborem nazywają. Podobno ludzie też mawiali, że starzec samotnie żyje, z Bogiem i zwierzętami rozmawia. Niektórzy powiadali, że w klasztorze kiedyś księgi przepisywał, psalmy pochwalne układał, a podobno i świętych malować potrafił. - Ojcze, bracie Krzeszu. Przyjaciel Wincent mi mówi właśnie, że świętych niegdyś malowaliście – książę zagadnął wpatrzonego w płomienie staruszka, który właśnie nadszedł z ziołami. - Wasza Miłość, świętych nie malowałem, jeno anioły, które kiedyś do mej chaty przyfrunęły. - Anioły u was były? - zdumiał się książę. - Tak Panie, dawno temu – dwa anioły w ludzkich postaciach i Maryję, matkę Jezusa malować mi nakazały. - Długo Ojcze Krzeszu malowaliście? – dopytywał zadziwiony książę. - Było to dawno temu, jak jeszcze panował Wasz dziad. Spać i jeść wtedy nie musiałem, tylko siła wielka rękę mą prowadziła. Z chaty nie wychodziłem, kiedy dzień, a kiedy noc nie wiedziałem – małomówny staruszek wyraźnie się ożywił. - A gdzie wasze dzieło, Ojczulku? – książę był wyraźnie zafascynowany. - Niedaleko Jaśnie Panie, za mą chatą jest kapliczka, którą pobudowałem, a w niej ołtarz, na którym obraz umieściłem, bo przecież w takiej ubogiej chacie nie jego uzyskawszy zgodę pustelnika udał się do kapliczki, która w końcu skromnej sieni się mieściła. Klęknął przed obrazem i opuścił wzrok. Podniósłszy go ponownie zrozumiał, że Madonna z tego cudownego obrazu przemawia do niego w jakiś niewidzialny sposób. Pomimo tego, że ciepło i dobro, przemawiało z jej oczu, książę zapadał się w niewidzialną, chłodną niesłychane przeżycie odmieniło księcia i wprawiło w zadumę. Siedząc chwilę później w izbie Krzesza, władca obmyślał plan, o którym zaraz pustelnikowi opowiedział: - Opuścić was wielebny muszę, ale dziś już obiecuję: opata z zakonu henrykowskiego poproszę wnet, by kilku braciszków podesłał. Niech oni niezwłocznie koło waszej chaty świątynię pobudują. Tam, czcigodny staruszku przekażecie ten cudowny obraz Matki Boskiej z Jezusem, bo wasza kapliczka dla tego dzieła jest zbyt uboga. Ja ze swej strony za gościnę dziękuję i zaszczytem było dla mnie was pustelniku poznać. - Podwładni Cię potrzebują, Panie. Bądź dobrym i prawym władcą. Ja niedługo ziemię opuszczę i udam się do Tronu Wszechmogącego. Zatem obraz mój niech po wieki miejsce godne znajdzie w kościele, który tu w mojej Krzeszowskiej samotni wybudujecie. I niech służy on na wieki boskiej chwale oraz wszystkim błogosławieństwa niewielka, położona w sercu gór i lasów kapliczka dała początek Opactwu w Krzeszowie. Igor Wojtasik 12 lat, Szkoła Podstawowa nr 11, im. w Jeleniej GórzeNa podstawie: O pustelniku Krzeszu. „Karkonosze” nr 3/127, marzec 1988, s. 39-41